Pomógł: 1 raz Wiek: 27 Dołączył: 22 Maj 2014 Posty: 96 Skąd: Stargard Szczeciński
Wysłany: 2014-09-30, 20:31 Auto Detailing, czyli jak dbacie o swoje autka
Siemanko
Od prawie już raku zajmuje się (na razie) nie zawodowo auto detailingiem innymi słowy kosmetyką samochodową. Wykonuję wszystko od prania tapicerki, korektę lakieru (polerka), kończąc na myciu silników. Temat jest bardzo szeroki i dla tych którym temat się spodobał polecam forum kosmetykaaut.pl, może ktoś na forum już ogarnia temat. Bardzo chętnie podzielę się z wami informacjami jakie nabyłem przez czytanie oraz no praktykę bez której ani rusz.
Opowiadajcie jak myjecie swoje autka, czyścicie oraz jakich środków używacie. Czy może woskujecie, jakieś polerki lub coś w tym stylu, jeżeli ktoś jest z moich okolic bardzo chętnie pokażę na żywo jak to wszystko wygląda. Nie wiem czy są tu jacyś zwolennicy PLAKA lub wszechobecnej pasty TEMPO, dzielcie się tu swoimi doświadczeniami oraz pytajcie jak co robić oraz czym żeby było dobrze. Co jakiś czas postaram się wrzucić jakiś artykuł omawiający każdą czynność detailingu aby było to dostępne dla każdego.
Pozdrawiam
Ja myję na myjce bezdotykowej co do polerki to była raz i robił ją Emil z forum i efekt mega na plus sam raczej nie woskuje poleruje z braku czasu, ale kiedyś tak. Używałem głównie Turtle wax lub shella i jechałem ręcznie. Tempo nigdy w rękach nie miałem ale planuje sobie kupić maszynę do polerki i chce zobaczyć samemu jak mi to wyjdzie.
Pomógł: 58 razy Wiek: 38 Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 1636 Skąd: Pl
Wysłany: 2014-10-01, 09:15
u mnie mycie odbywa się na myjce ręcznej samoobsługowej, bez jakichkolwiek proszków i innych elementów, po których miałem bardzo dużo zacieków na czarnym lakierze. używam też takiej miękkiej szczotki jak zmiotka na tej myjni, ponieważ z czarnego lakieru ciężko jest zmyć brud samym ciśnieniem.
Auto pozostawiam do wyschnięcia, nie używam fibry itd.
gdy jest suche używam polerki mechanicznej z auchan takiej ręcznej za 70 zł, ma ona bardzo niskie obroty, oraz ruchy oscylacyjne, przez co troche trzesie wosk którego używam to meguiars NXT, nakładam go polerką z padem z niskiem włosiem, czekam, sprawdzam palcem czy wosk już moge spolerować, zmieniam pad na ten z długim włosiem i poleruje przygladając sie gdzie zostały smugi.
Pasty tempo uzywam do polerowania lamp tą samą polerką. następnie felgi, ale że są w znakomitym stanie nie zajmuje mi to dużo czasu, zwykłą szmatką poleruje ramiona oraz ranty (felgi czarne ze srebrnym rantem). Później czarny spay do opon z auchan najtańszy za chyba 10 zł, po felgach, psikam tym sprayem na szmatke i rozprowadzam czarnidło na listwach oraz plastiku podszybia.
czasem użyje jeszcze meguiars quickdetailer jak zabrudzenia nie są duże, a chce aby auto błyszczało
z efektu jestem bardzo zadowolony, a dzieki tej polerce całość zajmuje mi ok 1h
_________________ Eclipse 2G GS 1997, 420a
Angie & Barbara & Cindy & Diane & Elizabeth & Fran & Grace & Repeat.
Chcesz za kilka miesięcy mieć podkład na wierzchu? Wyrzuć to g*wno i się nawet do tej pseudo pasty nie zbliżaj. Ona robi więcej syfu z lakierem niż Ci się wydaje, ma w sobie pełno wypełniaczy i dlatego po jej użyciu wydaje się że auto jest super spolerowane, ale po kilku myciach spływają te wypełniacze i wychodzi rzeź jaką zrobiła ta "pasta" Jak juz lubisz taką robotę, to zdecydowanie lepiej co jakiś czas auto porządnie umyć, oczyścić z zanieczyszczeń (owady, lotna rdza, asfalt) i dobry wosk położyć - taki który ukryje trochę rys - to tak na szybko. Choć zdecydowanie polecam oddać auto do porządnej korekty i potem starać się utrzymać ten stan - lepiej dla auta
BarooN, też siedzę na tym forum już dłuższy czas i mam swój cały zestaw do korekty lakieru (menzerny, flexipadsy, IPA i itd itd ) Ale takich wariatów jak my tu znajdziesz niewielu, poza mną jest jeszcze jedna, może dwie osoby
andrzejp, po umyciu nie zostawiaj auta do wyschnięcia bo od tego masz zacieki, trzeba go dobrze wysuszyć, znacznie ułatwisz sobie robotę. Swoją drogą w Białym masz super sklep z kosmetykami do aut - showcarshine.pl - ja u niego tylko robię zakupy. Podjedź, pogadaj to Ci powie co i jak żeby auto utrzymać w pięknym stanie
Cała procedura mycia i dbania o auta w wykonaniu maniaków jest długa i czasochłonna i wiadomo, że nie każdemu się będzie chciało. Ale nawet jeśli znajdzie się dwóch czy trzech takich co będą chcieli się co nieco nauczyć to warto
edit:
Tak, żeby uświadomić o czym mówię to tu mój zestaw tylko do auta Ciut już nieaktualny bo trochę rzeczy doszło
ps. tak, wiem, jestem po*ebany
_________________ "If I'm going to live, I want to live fully" Ayrton Senna
Ułęż 2:47
Ostatnio zmieniony przez trucky 2014-10-01, 09:56, w całości zmieniany 2 razy
andrzejp, jeszcze jedno, kup sobie już lepiej jakąś rękawicę do mycia auta np z mikrofibry, a najlepiej z wełny owczej (ale te już kosztują) i nie używaj szczotki do mycia, bo te najbardziej rysują lakier A wosk nakładaj i poleruj ręcznie bo tą maszyną też więcej szkód możesz narobić niż to warte. Niestety te maszynki są bardzo kiepskie do tej roboty. Ja mam Skill'a za prawie 600zł, ale podrzucę wieczorem link do dużo tańszej ale dobrej Maszyna to praktycznie do nakładania cleanera pod wosk i korekty lakieru, reszta ręcznie
Edit:
Kurde, zaraz ten post edytuję 10 razy
Jako czernidło do opon kup sobie to:
http://showcarshine.pl/70...mikrofibra.html
Niby drogi, ale w efekcie wychodzi znacznie taniej niż jakieś czernidła w sprayu czy inne takie marketowe. Ja swój juz męczę drugi rok i została jeszcze 1/3 opakowania. Nakładasz to aplikatorem gąbkowym (ostatniecznie może być gąbeczka kuchenna, ale trochę materiału się zmarnuje)
_________________ "If I'm going to live, I want to live fully" Ayrton Senna
Ułęż 2:47
Ostatnio zmieniony przez trucky 2014-10-01, 11:42, w całości zmieniany 4 razy
Zacytuję znajomego co on używa do czyszczenia auta i co poleca
"-do usuwania smoły i asfaltu: Prikbort Mac124 - super środek
-do usuwania opiłków metalicznych: Valet Pro Dragon's Breath - mnie odpowiada siła, ale król jest jeden: IronX od CarPro, tyle że teraz polskie firmy go detronizują, mamy zdolnych chemików (Shiny Garage i ADBL podobno są tak samo skuteczne)
-do nalotów roślinnych: glinka Bil Hamber soft - barzdo dobra i miękka
-do mycia różnych rzeczy: Shiny Garage Red Devil w różnym stężeniu (tapicerka, komora silnika, wnęki drzwi, etc. zależnie jak rozrobione z wodą) - mocny i tani, czyli dobry
-szampon: Wolf's White Satin, Duragloss #901, Presta Sudzz - najlepszy z tego Wolf's, potem 901 a potem Presta
-wosk: Collinite 476s, Blackfire Midnight Sun, Zymol Glasur i jakieś tam w płynie - najlepszy Zymol, miazga
-do opon CarPro Perl i Nielsen Brillance - efekt Nielsena dla mnie super, lekko świecący, czarne oponki i trochę posiedzi. Niedrogi, wydajny.
-plastiki wewn. CarPro Perl, Nielsen Finesse i Zymol Vinyl - tutaj Zymol. Ale w Mazdzie najlepiej Nielsen.
-plastiki zewn. Autoland Blag, CarPro Perl, Nielsen Brillance - Nielsen miażdży i tutaj
-tzw. quick detailery: Finish Kare 425, Blackfire zapomniałem nazwy, Sonax Brilliant Shine Detailer - najlepszy Sonax. MIAZGA! Polecam każdemu. Użycie bardzo wygodne, kropelkuje jak najlepszy wosk i trzyma się lakieru jak głupi. Po deszczu samochód prawie czysty. Niedrogi do tego...
-do skór zestaw Colourlock - nie używalem innego, to nie wiem. Mnie pasuje.
-do tapicerki Nielsen Nap Extra - jw. Ale daje radę, uprałem teściowego mitasubiszi, pięknie po prostu
-zapach Chemical Guys Stripper's Scent - zakochałem się
-do tego pasty, pady, maszyna, latarki, pianownice, opryskiwacze, coś do silnika, uszczelek, etc. i kupa szmatek oraz gąbek."
andrzejp, że tak powiem dobrze ukryte ryski wypełniaczami A serio, wiadomo, jak komuś to wystarczy to nie ma problemu, ale dałoby się z tego jeszcze sporo wyciągnąć A co do wiaderka i szamponu to by wypadało bo zdecydowanie lepiej auto umyjesz, niż taką szczotą. (wiadomo wtedy trzeba sie tak na myjce ustawić, żeby ludziom nie blokować bo więcej czasu to zajmuje). I jak mówisz, że meguiars ładnie pachnie to nie wąchałeś AF Finnale Albo chociaż Sonaxa Brilliant Shine Detaillera - pięknie kokosami pachnie
Mati, świetny zestaw, co do deironizatora to używałem IronX, używałem Dragons Breath, a teraz kupiłem Shiny Garage Iron Off i będę testował Ale tych środków nie polecam używać w zamkniętych pomieszczeniach - zapach odrzuca ostro, wali gorzej niż stare jaja
Kolejny edit
Przypomniało mi się, że jakiś czas temu Szakalowi wysyłałem co warto mieć, żeby działać z detailingiem:
"Od razu z grubej rury (i w miarę po kolei jak używać)
Rękawica do mycia:
http://showcarshine.pl/70...-delikatna.html - droga ale warto, ale jak będziesz kupował to poproś żeby wybrał jak najdłuzsze włosie, bo można trafić na dosyć krótkie
Glinka:
http://showcarshine.pl/17...-na-padzie.html - pamiętaj żeby to przed użyciem zamoczyć w ciepłej wodzie, to nie porysujesz lakieru i ważne, nie wkładaj do żadnego pudełka itp niech sobie wisi jak nie używane, żeby niczego nie dotykało, ja właśnie swoje uszkodziłem bo mi się do pudełka przykleiło
APC do czyszczenia detali - np http://showcarshine.pl/op...koncentrat.html - 2 lata temu kupiłem i jeszcze nie zużyłem, bo się go rozcieńcza 1:10, są lepsze, ale ja jeszcze nie zdążyłem innego przetestować. Ogólnie spryskujesz, pędzelek i heja i potem spłukujesz, albo wycierasz mikrofibrą Tu uwaga na rozcieńczenie, w koncentracie to ostra chemia, więc najlepiej w rękawiczkach gumowych bo można sobie mocno skórę wysuszyć, zeby nie gorzej. I rozcieńczony trzymać w butelkach do chemii, bo raz nalałem do butelki po wodzie Dobrowiance i następnego dnia znalazłem kałużę pod butelką A spryskiwacz po użyciu przepłukać i przepsikać czystą wodą bo go zeżre jak zostanie na dłużej Więc jak ktoś będzie czyścił wnętrze to od razu spłukiwać/wycierać żeby długo nie leżał na desce i obowiązkowo rozcieńcznie minimum 1:10, wtedy jest bezpieczny i szkód nie narobi. Po nim uzyć dresingu np na desce rozdzielczej.
Pomógł: 1 raz Wiek: 27 Dołączył: 22 Maj 2014 Posty: 96 Skąd: Stargard Szczeciński
Wysłany: 2014-10-01, 20:59
Kurcze nie wiedziałem że temat się tak rozwinie ale to nawet lepiej.Mały poradnik co i jak żeby było dobrze.
Etap 1 Mycie i Dekontaminacja Krok 1: Pierwsze co robimy z naszym autkiem to pre-wash, czyli najlepiej pianownica plus piana aktywna od siebie polecam Magi Foam domywanie jest na kozak poziomie do tego są różne kolory Nakładamy pianę na całe autko czekamy aż piana będzie spływać następnie spłukujemy pod wysokim ciśnieniem.
Krok 2: Mycie właściwe tutaj potrzebne nam są 2 wiadra. Po co 2 zaraz wytłumaczę.
Potrzebujemy również szamponu, tu polecam coś od polskiej marki Shiny Garage np. Orange Shampoo o zapachu mandarynek, pachnie pięknie nawet podczas mycia lub taki sam szampon o zapachu truskawek koszt? ok 14/18zł za pół litra starcza to nam na ok. 10/15 myć.
Potrzebujemy również gąbkę nie będę pisał tu o rękawicach po 100zł od CarPro bo nie o to chodzi, choć rękawica jest kozak, ale np za 25 zł gąbkę z mikrofibry sonaxa, bardzo fajna w zupełności wystarczy.
No to zaczynamy wydaje się nam że po pianie autko czyste. Proponuję przetrzeć białą fibrą po lakierze zmienicie zdanie. Do jednego wiadra ok 8l wody ciepłej plus szampon, do 2 wiadra czysta może być zimna woda, najlepiej do wiader przydałby się gritguardy, ale zwykłe 2 wiadra na początek starczą. I myjemy zaczynamy od góry oczywiście i robimy tak, gąbka do szamponu musi z niej ściekać woda, a nie delikatnie zwilżona, myjemy jeden panel płukamy w wiadrze z czystą wodą i tak całe autko. Na koniec spłukujemy autko pod wysokim ciśnieniem. Następnie pędzelek w dłoń i jeżeli na początek nie macie APC to wlejcie sobie tego rozrobionego szamponu do jakiegoś pojemnika ze spryskiwaczem i każde detale np. znaczki, uszczelki, łączenia pędzelkujemy bo normalnie tak nam gąbka nie dojdzie. Płuczemy znów autko. No i należy je wysuszyć tu polecam ręcznik Fluffy niebieski, bardzo chłonny klipera spokojnie się wysuszy oraz sprężonym powietrzem.
Krok 3: Tak suche autko spryskujemy odsmolaczem oraz deironizatorem. Tu polecam wcześniej wspomnianego pricborta a do opiłków metalowych ADBL Vampire, jakość taka sama jak przy IronXie. Odczekujemy ok. 10min w razie potrzeby pędzelkujemy oraz spłukujemy wodą pod ciśnieniem. Autka nie musimy wtedy suszyć jeżeli przystępujemy do glinkowania, jeżeli to pomijamy suszymy autko i mamy naprawdę czyste autko.
Krok 4: Co do glinkowania dużo mamy glinek w ofercie na początek proponuję jakąś miękką żeby nie narobić bajzlu na lakierze. Do glinki potrzebny jest nam tzw. lubrykant, czyli np woda z paroma kroplami szamponu lub jak ktoś ma money quick detailer. Lubrykant zapewnia poślizg glince, formujemy glinkę na placek psikamy lubrykantem na lakier i przesuwamy ruchami wzdłużnymi glinkę, nie przyciskamy tylko jeździmy po lakierze, pamiętamy aby używać dużo poślizgu. Po wyglinkowaniu myjemy znów całe autko najlepiej znów na 2 wiadra, suszymy i w tym momencie mamy naprawdę idealnie czysty lakier pozbawiony wszelkich brudów.
Dopiero po takiej akcji możemy przystąpić do korekty lakieru lub woskowania ale o tym w następnych artykułach.
Jeżeli się podoba i chcecie więcej piszcie co szczególnie was interesuje to zredaguje coś sensownego. W razie pytań piszcie
Pozdrawiam,
BarooN
Ostatnio zmieniony przez BarooN 2014-10-01, 21:01, w całości zmieniany 1 raz
Co do glinkowania dużo mamy glinek w ofercie na początek proponuję jakąś miękką żeby nie narobić bajzlu na lakierze. Do glinki potrzebny jest nam tzw. lubrykant, czyli np woda z paroma kroplami szamponu lub jak ktoś ma money quick detailer
W tym wypadku warto kupić Bilt Hamber Clay Soft - delikatna glinka, która w niedoświadczonych rękach spustoszenia na lakierze nie zrobi, a do poślizgu wystarczy jej czysta woda, więc odchodzi konieczność szykowania/zakupu lubrykantu
_________________ "If I'm going to live, I want to live fully" Ayrton Senna
Pomógł: 58 razy Wiek: 38 Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 1636 Skąd: Pl
Wysłany: 2014-10-02, 04:30
ja glinki na razie zurzyłem 2, meguiarsy przypadła mi ta marka do gustu do tego quickdetailer równieź M. jako amator powiem Wam, że troszke sie namęczyłem z tą glinką, czasochłonna robota, na którą nie zawsze jest czas
_________________ Eclipse 2G GS 1997, 420a
Angie & Barbara & Cindy & Diane & Elizabeth & Fran & Grace & Repeat.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Rejestracja
Zaloguj
Album
Ale daje też efekt 
wosk którego używam to meguiars NXT, nakładam go polerką z padem z niskiem włosiem, czekam, sprawdzam palcem czy wosk już moge spolerować, zmieniam pad na ten z długim włosiem i poleruje przygladając sie gdzie zostały smugi.
Wyrzuć to g*wno i się nawet do tej pseudo pasty nie zbliżaj. Ona robi więcej syfu z lakierem niż Ci się wydaje, ma w sobie pełno wypełniaczy i dlatego po jej użyciu wydaje się że auto jest super spolerowane, ale po kilku myciach spływają te wypełniacze i wychodzi rzeź jaką zrobiła ta "pasta" 
Jak juz lubisz taką robotę, to zdecydowanie lepiej co jakiś czas auto porządnie umyć, oczyścić z zanieczyszczeń (owady, lotna rdza, asfalt) i dobry wosk położyć - taki który ukryje trochę rys - to tak na szybko. Choć zdecydowanie polecam oddać auto do porządnej korekty i potem starać się utrzymać ten stan - lepiej dla auta 
) Ale takich wariatów jak my tu znajdziesz niewielu, poza mną jest jeszcze jedna, może dwie osoby 
A wosk nakładaj i poleruj ręcznie bo tą maszyną też więcej szkód możesz narobić niż to warte. Niestety te maszynki są bardzo kiepskie do tej roboty. Ja mam Skill'a za prawie 600zł, ale podrzucę wieczorem link do dużo tańszej ale dobrej 
Ale tych środków nie polecam używać w zamkniętych pomieszczeniach - zapach odrzuca ostro, wali gorzej niż stare jaja 
A spryskiwacz po użyciu przepłukać i przepsikać czystą wodą bo go zeżre jak zostanie na dłużej 
zaraz wytłumaczę.
Siedzi już trzeci miesiąc na dachu i na masce, na dołach już umarł 