Wczoraj taka dziwna przypadłość, od rana pomykałem sobie fajnie. Zatrzymałem sie na 10 min. wracam do autka i za nic nie chce odpalić. Kręci ,ale nie odpala.
Świece, kopułka + palec, akuś nowe
Dzisiaj rano odpaliłem go, na chwilke obroty skoczyły pod 2 tys. i zgasł. Po tym właśnie dolałem 5 litórw benzynki, ale nic to nie daje (wskaźnik był jeszcze w połowie przedziału do rezerwy)
Pomóżcie
[ Dodano: 2016-05-07, 23:29 ]
Odpala na 1-2 sec i gaśnie jakiś trop ?
Ostatnio zmieniony przez dnt 2016-05-07, 13:39, w całości zmieniany 1 raz
Dziura w tłoku i zerwane zawory na pierwszej głowicy (patrzac od chlodnicy w góre), poprzednik nieźle go przecisnął, trudno.
Chce przełożyć tam inny silnik, mechanik magik powiedział, że wsadzi tam każda v6 od mitsu.
Teraz pytanie co wrzucić i czy ktoś już przerabiał temat ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach