Przymierzałem się już wiele razy napisać i pochwalić się Swoim Skarbem, ale to zawsze czegoś brakowało, a to nie skończony itp. Nie ma sensu dalej czekać
Moja przygoda z Eclipsem zaczęła się prawie 4 lata temu. W czasie wakacji do warsztatu mojego Taty, przyjechał Klient Kliperkiem, (chciał wymienić rozrząd, olej, standardowe rzeczy, zaraz po kupnie samochodu). Gdy przyszło do uregulowania rachunku, okazało się, że klient nie będzie w stanie zapłacić, a samochód i tak przyprowadził na handel. Od razu dostrzegłem błysk w oku Mojego Taty , mi się szczerze on nie podobał (tak naprawdę to pierwszy raz na oczy widziałem Klipera 1G ) Zawsze podobały mi się 2G . No cóż Tata długo się nie zastanawiając zakupił Miśka. Od dnia gdy do niego wsiadłem, nie chcę z niego wysiadać
Trochę o samochodzie:
Silni 4g63 2.0 16V 150HP
rocznik 1994r. Przebieg 270'500 km
najbardziej byliśmy w szoku, że nie było Rdzy na karoserii przy takim wieku w sumie to już 18 lat ma a nadal karoseria zdrowa
Z tego co klient mówił, auto stało rok w stodole, a jeździła nim jakaś Niemka.
Tak wyglądał zaraz po kupnie:
Chwile radości szybko mijają pod koniec wakacji (przejechane ponad 2000km) panewka na wale korbowym się obróciła. Po demontażu okazało, się, że i wałki balansowe mają już spory luz, więc szukałem Bloku z wałem ponad 7 miesięcy, został kupiony drugi Misiek z Kielc (oczywiście zły zakup, ale o tym może kiedy indziej), dopiero w Niemczech dorwałem Blok z wałem z przebiegiem 112'000 km (niby) Od dnia złożenia z silnikiem nie było żadnych problemów. Na dzień dzisiejszy męczę się ze skrzynią , ale drugi wałek jest już w drodze. Co usterek mechaniczny nic bardziej poważnego mnie nie spotkało, natomiast miałem dwie akcje z optyczną stroną:
1. Raz w życiu pojechałem Eclipsem do Suwałk, zostawiłem auto na godzinę , a tak już wyglądał jak wróciłem
2. Na trasie Ełk-Białystok mijałem się z półtirem nawet nie wiem jak to nazwać heh i był na bliźniaczych oponach i tylko sekundy przed mijaniem widziałem jak coś wyrzuciło z pomiędzy opon i uderzyło w przód, pękła cała plastikowa lampa od postojów ki.
Jak wypucuje to zapodam bardziej aktualne fotki mogę powiedzieć, że kolor został odnowiony i bardziej Krwisty. (znalazłem nawet fotkę z lakierni)
Na lato mam 17 felgi TSW R System obciągnięte gumą uniroyal 205/50
zostały już odnowione wypiaskowane, wy proszkowane i pomalowany zewnętrzna cześć
Tutaj jeszcze przed odnawianiem ich
Co do planów to sam nie wiem:
1. Uturbianie go raczej odpada przy takim przebiegu.
2. Na pewno pójdzie inna tapicerka w środku, oryginalna trochę za ciemna jest i ma kilka dziurek na fotelach i podsufitce.
3. Przednie kierunki bym zmienił na całe białe, albo pół białe-pół żółte
4. Tylna Płetwa tylko chwilowo na nią kasy brak
5. Wymiana pierścieni na tłokach, pożera mi 1L oleju na 2000-2500km
6. Wymiana szpilek na przodzie (po obu stronach po jednej szpilce urwanej )
7. Wyciągnięcie końcowego tłumika, (za głęboko schowany przez dokładkę do zderzaka)
Mam nadzieje, samochód posłuży mi jeszcze wiele lat, już nic gorszego nie może się stać i pod młotek na pewno nie pójdzie. Bariera 300'000 km została przekroczona.
Komentarze i propozycje mile widziane
_________________ Odważni nie żyją wiecznie, ... Ostrożni nie żyją wcale
Ostatnio zmieniony przez Alcik 2012-03-16, 00:46, w całości zmieniany 5 razy
, okazało się, że klient nie będzie w stanie zapłacić,
co za koleś
Alcik napisał/a:
1. Uturbianie go raczej odpada przy takim przebiegu.
eee tam , jak silnik sprawny to nie ma co na przebieg patrzeć
Alcik napisał/a:
Zawsze podobały mi się 2G [....]Od dnia gdy do niego wsiadłem, nie chcę z niego wysiadać
Tak to jest z 1G mało kto je docenia na pierwszy rzut oka, a jak wsiądziesz i się przejedziesz to z miejsca zakochujesz, miałem tak samo ze swoim nie szukałem 1G nie myślałem w ogóle o eclipse, przypadkiem zobaczyłem na giełdzie... po jakimś czasie znalazłem swojego i tak już został
Fajnie ten nowy lakier się prezentuje
Alcik napisał/a:
najbardziej byliśmy w szoku, że nie było Rdzy na karoserii przy takim wieku w sumie to już 18 lat ma a nadal karoseria zdrowa
Pomógł: 6 razy Wiek: 36 Dołączył: 25 Lut 2012 Posty: 194 Skąd: obecnie białystok
Wysłany: 2012-04-25, 22:40
a ja patrzac na czerwone po malu mysle o sprzedazy swojego czarnego demona i kupnie czerwonego ale juz sporo wpompowalem i szkoda troche bo nie wiem na co trafie chociaz dzis widzialem sliczne czerwone 1g i wygladal zajebiaszczo
+1
Auto lepiej by wyglądało przy innym odcieniu czerwonego, ten jest za jasny i lekka marchewa z tego wyszła.
też tak myślę, no chyba że to wina zdjęć i/lub naszych monitorów, może na żywo lepiej wygląda.
ale to tylko nasze widzi "misie" każdy robi jak chce.
kolego Alcik widzę że brakuje przedniej dokładki. nie wiem czy tak chcesz jeździć czy nie, ale jakbyś rozważał założenie jakiejś to proponuję taką z seata toledo lub renault laguny - na pewno są ciekawsze niż ori. do tego masz niezłą felgę - gdzie taką dorwałeś? tylko oponki powinieneś mieć 215/45, bo to zamiennik dla oryginalnych 195/60R15. masz gdzieś foty auta z odnowionymi felgami?
Dzięki Wszystkim za komentarze, a więc czarne listwy mam ale jakoś mi się nie widzą, rozpatrywana była opcja, żeby cały był w kolorze nadwozia, jednak po wielu namysłach dach musi być czarny, (ale listwy już niekoniecznie )
Co do koloru, to będę musiał zrobić inne fotki, gdyż przez słońce wyszła taka marchewka, w rzeczywistości, kolor jest bardziej krwisty. Na Majówkę wypucuję dziada to zrobię lepsze fotki.
Tył mi też się podoba tylko wkurza mnie płetwa, była już podłożona guma, żeby nie niszczyła lakieru, a i tak już mam w jednym miejscu wydarte do gołej blachy
Co do zlewania się to sam już się zastanawiałem co by zrobić żeby lampy się tak nie zlewały z karoserią, Ktoś ma jakiś pomysł ??
Lotkę mam ori, ale nie zakładałem z powodu zimy, w mojej wiosce trochę obijają się z odśnieżaniem w zimie i bym nie jeden raz ją zgubił, Ale dzięki Wuerce za sugestie, rozważałem taką opcje, żeby drugi zderzak zrobić z lotką i scalić, żeby nie było widać żadnego łączenia.
Co do felg to takie były jak go kupiłem, na te lato jest plan żeby je odnowić, a że takie balony były naciągnięte (185/65R15) to ganiam na nich w sezonie zimowym na lato mam
17 calówki z balonem 205/50R17 ale tragicznie się jeździ na takich dużych kapciach, zawieszenie cierpi strasznie i gorsze osiągi, jedynie ładnie się prezentuje na nich, ale to na majówkę podrzucę inne fotki, już z całym wyposażeniem
_________________ Odważni nie żyją wiecznie, ... Ostrożni nie żyją wcale
Ostatnio zmieniony przez Alcik 2012-05-03, 16:29, w całości zmieniany 3 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach